Sycylia to miejsce o szczególnym klimacie i ze swoistą grawitacją. Wystarczy kilka dni pośród winnic, salin ze starymi wiatrakami i rozgrzanych słońcem sadów i pól, żeby rozbudzić w sobie sentyment do tych okolic. W tej malowniczej południowowłoskiej scenerii zrodził się ponad dekadę temu spot kitesurfingowy Lo Stagnone. Miejsce nie jest przypadkowe i nie tylko ze względu na niebiańskie pomidory, oliwę i pistację pod każdą postacią przyciągnęło do siebie kitesurferów z całej Europy. Zatoka Lo Stagnone od wschodu i zachodu jest zamknięta lądem, dzięki czemu rozwiewa się tu regularny, równy i termiczny wiatr, najczęściej z północy, pomiędzy 12, a 25 węzłów. To wiatr idealny do szkoleń. Nie ma szkwałów, woda nie jest zafalowana i wszędzie jest płytko, maksymalnie do pasa. W takich warunkach nauka idzie szybko i efektywnie. I jest bezpiecznie. To właśnie z powodu optymalnych warunków do pływania i nauki kitesurfingu Kite lab zakotwiczyło się tu już parę lat temu i z każdym sezonem zapuszcza swoje korzenie coraz głębiej.
To właśnie znajomość tego miejsca pozwala indywidualnie i kompleksowo podejść do waszych potrzeb. Na wasze życzenie dostaniecie listę opcji zakwaterowania skrojonych na wasze potrzeby. Kite Lab o każdej porze dnia i nocy służy radą jak się poruszać po Sycylii, co zobaczyć, gdzie spędzić czas aktywnie, a gdzie leniwie. Jeśli będziecie mieli ochotę, popłyniecie łódką na piękne Wyspy Egadzkie albo poskaczecie z klifów. Jest miejsce na wspinaczkę, wakeboarding, jazdę konną. Dowiecie się gdzie zjeść najlepszą pizzę pod słońcem, skąd wziąć najświeższe owoce morza i gdzie kupić croissanty, z których wylewa się na wszystkie strony krem pistacjowy. Na Sycylię się chce wracać nie bez powodu.
Zatoka Lo Stagnone i szkoła Kite Lab zostały sprawdzone przez Kite Zone organoleptyczne. Wszystko jest – dobry spot z kompresorem i beachboyem na posterunku, beachbar nad wodą w wyśmienitym aperol spritzem, no i oczywiście ekipa Kite Lab w gotowości. Matka założycielka – Magda – jest specem od organizacji. To wasz człowiek na Sycylii. Śpi z kalendarzem pod poduszką, śni wyłącznie o latawcach, a obudzona w środku nocy w ćwierć sekundy odpowie o której godzinie Szymon ma jutro zajęcia z freestylu. Szkoli według swoich autorskich i bardzo skutecznych metod. Pływać nauczy każdego. Magda zawiaduje polskim teamem Kite Labu. César to anioł stróż Kite Labu i menago francuskiej części szkoły. To ostoja spokoju i humoru jednocześnie. Złota rączka bazy oraz twórca wszystkich materiałów audio wizualnych.. Poza serem, czewonym winem i bagietką kocha kitesurfing – od blisko dwóch dekad opływał pół świata. W szkoleniu cierpliwy do granic możliwości, zmagania z żywiołami pod jego okiem to czysta przyjemność. Team instruktorski Kite Labu to wesoły zespół przeróżnych osobowości. Każdy człowiek to człowiek historia, każdy to inny charakter, ale łączy ich to, że lubią swoją pracę i potrafią ją dobrze wykonywać.